„Warto rozmawiać” – nie w Polsce. Cenzura informacji sprzecznych z polityką rządu.

Ilość zachorowań na koronawirusa spada, lockdowny ustępują, ale nadal brakuje rzeczowej rozmowy i dyskusji na temat samej choroby. Powstał jeden właściwy i silny front zwolenników twardych restrykcji, zamykania gospodarki i dzieci w domach. Jedna słuszna droga poddania się szczepieniom, a nie leczeniu SARS-Cov-2. Służba zdrowia nadal nie działa na pełnych obrotach, czego skutkiem są nadmierne zgony Polaków, którzy mogliby jeszcze spokojnie żyć kolejne lata. Niepokoi to oddanych pacjentom lekarzy, którzy starają się apelować do rządu o zmianę polityki antycovidowej. Pomagać, a nie szkodzić. Leczyć, a nie nadmiernie testować i zamykać na kwarantannie, z dala od pomocy medycznej. Wszystkie te kwestie poruszono w telewizji publicznej, w programie publicystycznym Jana Pospieszalskiego pt. „Warto rozmawiać”. Efekt? Ci, którzy martwią się o zdrowie Polaków, zostają oskarżeni o szerzenie kłamstwa. Cenzura i blokada informacji sprzecznych z wizją rządu. Nasz kraj zaczyna powoli przypominać Chiny, niestety nie pod kątem gospodarczym, ale pod względem reżimu autorytarnego.

„Warto rozmawiać”? Niestety nie w Polsce.

Jedna jedyna dyskusja w mediach publicznych na temat ciężkiej sytuacji zdrowotno-gospodarczej Polaków została ocenzurowana i zablokowana do oglądania. Czy tak postępuję demokratyczne państwo, w którym podstawą powinna być rozmowa w postaci debaty publicznej na tematy ważne dla obywateli? Nie, tak nie powinno być. Ale w naszym kraju nie „Warto rozmawiać”, tylko słuchać jednego słusznego nurtu, zgodnego z narracją polityczną i działaniami rządu.

Dnia 12 kwietnia br. w telewizji publicznej odbył się program „Warto rozmawiać”, prowadzony od kilku dobrych lat przez dziennikarza i publicystę Jana Pospieszalskiego. W studiu TVP 1 spotkali się cenieni za swoją wiedzę medyczną i doświadczenie – lekarze: dr Zbigniew Martyka , prof. Ryszard Rutkowski oraz dr Zbigniew Hałat – specjalista epidemiolog oraz były wiceminister zdrowia, a także mecenas Piotr Shramm. 

W rozmowie pytano m.in. czy noszenie maseczek daje rzeczywiście ochronę przed chorobą i czy jest bezpieczne dla naszego zdrowia. Poruszano także temat lockdownów, które niszczą gospodarkę, nie przynosząc oczekiwanych efektów w postaci zatrzymania emisji koronawirusa. I wiele, wiele innych pytań dotyczących pandemii, a budzących niepokój, lęk i wątpliwości wśród pozamykanych w domach Polaków. Co dalej ze służbą zdrowia, która nie leczy, a ludzie masowo umierają na choroby przewlekłe? Wszystkie te niepokoje wyrażają publicznie ww. lekarze, wołając głośno o pomoc i zmianę destrukcyjnej dla nas wszystkich polityki antycovidowej. 

Na efekty programu nie trzeba było długo czekać. Niepokorni lekarze zostają wezwani przed Komisję Naczelnej Izby Lekarskiej, a program Jana Pospieszalskiego znika z anteny TVP 1 już na dobre. Powody takich nagłych działań? Podobno nieprawdziwe informacje, mimo że poparte badaniami, wiedzą i wieloletnim doświadczeniem medycznym. W piśmie Pani Joanny Lichockiej można znaleźć następujące wytłumaczenie tejże sytuacji: „w mojej opinii program służył upowszechnianiu nieprawdziwych i niezweryfikowanych naukowo tez, które podważały wysiłki rządu i lekarzy w walce z epidemią oraz uderzały w zaufanie do aktualnej wiedzy medycznej”. Jednym słowem – blokada i cenzura ważnej dla nas Polaków dyskusji publicznej, niezgodnej z wytycznymi rządu, który przecież ma prawo się mylić.

Cenzura i blokada informacji – nasza nowy polski ład

Program „Warto rozmawiać” to tylko kropla w morzu informacji dotyczących globalnej pandemii. Mass media jakby się zmówiły i publikują tylko te treści, które są poprawne politycznym zaleceniom. Nie ma dyskusji, nie słucha się ekspertów, nie robi się badań, a jak już są wyniki to się je neguje lub ignoruje. Dokąd to wszystko zmierza? Do zastraszania, a nie pomagania. Do realizowania własnych interesów kosztem ogółu. Polscy lekarze ślą pisma do rządu z listą pytań odnośnie polityki antycovidowej, nie otrzymując w zamian ani konkretów ani odpowiedzi. Trwa monolog, a nie potrzebna dyskusja publiczna. A tam, gdzie nie ma rozmowy, nie ma rozwiązań korzystnych dla obywateli.

Tymczasem w ponad dwudziestu Stanach USA zniesiono restrykcje związane z pandemią koronawirusa. Ludzie mogą już normalnie oddychać nie nosząc maseczek, stadiony sportowe zapełniają się coraz liczniejszą widownią. A co ciekawe, w światowej telewizji publicznej, w tym w amerykańskich mediach, pojawiają się oficjalnie głosy ekspertów krytykujących lockdowny czy narzucone przez WHO protokoły leczenia pacjentów na SARS-Cov-2. 

Świat powoli się budzi z koszmarnego snu i przeciera oczy ze zdziwienia. Choroby zawsze były i będą, a lekarze są po to, aby pomagać pacjentom w potrzebie, a nie zostawiać ich na pastwę losu. Mamy wspaniałych medyków, którzy robią co tylko mogą, aby ratować Polaków. Ale ich siły i czas są ograniczone, a codzienne działania prześladowane. Zamiast pomagać pacjentom, muszą się tłumaczyć przed komisjami rządu. „Warto rozmawiać”, mimo wszystko.

Link do programu „Warto rozmawiać” z dnia 12.04.2021 dostępny (jeszcze) tutaj: https://www.facebook.com/watch/?v=3844042939014869