Jak się opalić?

By się nie spalić. Czyli sposoby ochrony przed niebezpiecznym promieniowaniem UV.

Cierpi nasza skóra, a wraz z nią my. Żałujemy, że nie posmarowaliśmy się jakimś filtrem czy nie osłoniliśmy chociażby kawałkiem materiału. Często nieświadomi, że spieczenie to nie tylko uczucie dyskomfortu, ale i ogromne zagrożenie dla naszego zdrowia. Nie kojarzymy w ogóle wiosenno – letnich wypadów ze słońcem w roli głównej z nowotworem i problemami skórnymi. Jednak nawet jeśli – chcemy być mądrzejsi w przyszłości i zaopatrzyć się w jakiś filtr… Pytanie jaki, by był skuteczny? I przed czym tak na prawdę powinniśmy się chronić?

Trudno jest chronić się przed słońcem. W ciepłe dni, nie łatwo znaleźć chociażby odrobiny cienia. Nie wspominając już o tym, że jest to czas aktywności fizycznej na dworze, typu: rower, kajaki, rolki, spacer, grill nad rzeką itp. Chronić się musimy przed spieczeniem. A, więc rutynowe korzystanie z kremów z filtrem jest obowiązkiem dla nas wraz z pojawieniem się pierwszych promieni słonecznych. Według badań Skin Cancer Foundation (Fundacja walki z rakiem skóry) jedynie 30 procent osób stosuje regularnie taki krem, w odpowiednim czasie.

Kiedy wyrobimy sobie taki nawyk. Będziemy wyposażeni w krem z filtrem i będziemy go stosować przed wyjściem na słońce, nie może być to niestaranne smarowanie tylko wybranych części ciała. Pomimo tego, że opaleniznę najbardziej da się odczuć na ramionach, przedramionach, karku i udach, mamy jeszcze wiele innych bardzo wrażliwych części ciała, które są wystawiane na promienie UV. Mowa tutaj o uszach, nosie, ustach, kolanach i miejscu za kolanami. Zapewne wielokrotnie schodziła nam skóra np. z uszu i nie kojarzyliśmy tego ze spieczeniem na słońcu, a co gorsza nie wiązaliśmy z tym zagrożenia dla zdrowia. Niestety, niesie to takie same konsekwencje, jak spieczenie ręki czy nogi.

Czytaj również: Piekny uśmiech, czyli mądre poprawianie natury

Rak złośliwy najczęściej lokuje się na uszach. Pomimo tego, że jest zmianą o małej złośliwości i nie daje przerzutów, nie należy go jednak bagatelizować. Tak samo wygląda sytuacja z ustami. One również są miejscem sprzyjającym pojawieniu się nowotworu. W przeciwieństwie jednak do uszu, nie trzeba ich smarować kremem wystarczy pomadka z filtrem UV 15. Trudniej do tego typu zabiegów zachęcić męską część. Jednak pamiętać należy o tym, że mężczyźni narażeni są tak samo jak kobiety i powinni odrzucić wszelkie zahamowania, jeżeli spędzają czas na słońcu. A statystycznie o wiele więcej mężczyzn cierpi na nowotwór ust, ze względu na prace w słońcu. Z kolei tutaj apel do kobiet – które najczęściej zmagają się z czerniakiem pojawiającym się na nogach. Warto poświęcić więcej czasu i nasmarować dokładnie całe nogi kremem, łącznie z miejscami za kolanami.

Kolejne miejsce na naszym ciele wymagające ochrony to powieki. Sposób ich protekcji to jednak osobny temat do dyskusji. Możemy je chronić poprzez noszenie okularów przeciwsłonecznych. Jednak ważne jest to jakie okulary nosimy, muszą bowiem mieć one właściwą ochronę przed szkodliwym promieniowaniem. Czasami używając okularów, które nie małą właściwej ochrony, mogą spowodować większe szkody, niż gdybyśmy nie mieli ich w ogóle.

Dla kogo szczególnie wskazane jest stosowanie regularnie kremów z wysokim filtrem przeciwsłonecznych?

  • osoby, które mają jasną karnację
  • dzieci,
  • osoby, które miały wykonywany zabieg z zakresu medycyny estetycznej (np. kwasy, peelingi, dermabrazje),
  • osoby, u których w rodzinie wystąpił przypadek czerniaka, bądź innych schorzeń/problemów skórnych
  • kobiety, u których występują przebarwienia,
  • osoby przyjmujące leki światłouczulające,
  • pacjenci po przeszczepie narządów

Jakie wybierać rodzaje filtrów i kiedy?

Ochrona przed słońcem nosi nazwę – fotoprotekcja. A ta dzieli się na naturalną i zewnętrzną. Reakcja naszej skóry na słońce, czyli opalenizna, zgrubienie warstwy rogowej naskórka czy mechanizmy naprawy komórkowej, to naturalna forma obrony naszej skóry przed słońcem. Jest ona jednak stanowczo niewystarczająca. W naszej gestii pozostaje zewnętrzna forma ochrony. Dzięki filtrom przeciwsłonecznym ograniczamy docieranie promieni słonecznych do skóry. Takie filtry dostępne są na rynku jako chemiczne oraz fizyczne.

A nowoczesne preparaty do opalania, przeciw promieniom słonecznym zazwyczaj zawierają już ich mieszankę – chemicznych i fizycznych filtrów. Każdy opatrzony wskaźnikiem SPF, to nic innego jak stopień / moc w jakim filtr chroni naszą skórę. Dlatego też tak ważne jest to, by dobierać taki krem z filtrem indywidualnie. Biorąc pod uwagę karnację, swoje skłonności, czy ewentualne zabiegi, które wykonywaliśmy na skórze, dobieramy odpowiedni rodzaj filtra. Wyżej wymienione przypadki osób, powinny szczególnie zabiegać o właściwy wybór takowego.

Filtry według specyfikacji:

  • 2-4-6 SPF NISKI (niewielki kontakt ze słońcem, małe nasłonecznienie)
  • 8-10-12 SPF ŚREDNI ( średni kontakt ze słońcem ,słonecznie)
  • 15-20-25 SPF WYSOKI (duży kontakt ze słońcem, słonecznie)
  • 30-40-50 SPF BARDZO WYSOKI (duży kontakt ze słońcem, bardzo słonecznie, upał)
  • 50 + SPF ULTRA WYSOKI (nieustający kontakt ze słońcem, upał)

Krem z filtrem powinno stosować się, najlepiej cały rok, kiedy zaczyna pojawiać się słońce, około 20 minut przed wyjściem z domu, kiedy już spędzamy dzień na zewnątrz w słońcu, powinno ponownie smarować się, co około 2 godziny w ciągu dnia, kiedy zdarza nam się np. kąpać w jeziorze, basenie, również powinniśmy ponownie smarować się, po wyjściu z kąpieli.


Źródło pomocnicze: medycyna praktyczna