Czy cukier naprawdę uzależnia? Fakty i mity

W połowie ubiegłego wieku pediatrzy zalecali podawanie małym dzieciom owoców maczanych w cukrze. Nie tylko dla słodkiego smaku, ale i dla niezbędnej dziecku codziennej porcji energii. Bo cukier to energia i jest niezbędny do życia. Oczywiście w rozsądnej ilości.

Cukier to nie tylko białe kryształki

Kiedy mówimy „cukier”, myślimy o kopiastej łyżeczce białych kryształków, które wsypujemy do kawy lub herbaty. Tak dosłownie to mamy do czynienia z sacharozą, jednym z cukrów prostych.

Cukry proste (glukoza, fruktoza, sacharoza) są szybko wchłaniane przez organizm, dostarczają zastrzyku energii. Jednak kiedy jest ich za dużo, może pojawić się problem. Za poziom cukru we krwi odpowiada trzustka, produkując insulinę, odpowiedzialną za przemianę cukru w glikogen. Niestety nadmiar glikogenu jest zamieniany w tłuszcz, co może być pod wieloma względami problematyczne. Dlatego właśnie dietetycy ostrzegają przed zbyt dużymi dawkami cukrów prostych w diecie. Nie jest przestępstwem posłodzenie kawy jedną łyżeczką, ale pięcioma już tak.

Oprócz cukrów prostych w spożywanych codziennie produktach występują cukry złożone (skrobia, oligosacharydy), potocznie zwane „dobrymi”, bo zgodnie z zaleceniem WHO to właśnie one powinny znacząco przeważać w codziennej diecie. Mówi się nawet, iż cukry złożone powinny pokryć 90% zapotrzebowania na cukry ogółem. Węglowodany złożone znajdują się w roślinach strączkowych, kaszach, ryżach, a więc produktach w ogóle niekojarzonych z cukrem.

Czy człowiek uzależnia się od cukru?

A czy człowiek je cukier garściami albo choćby łyżeczkami? Wtedy faktycznie można by mówić o uzależnieniu, jednak na co dzień nikt takich rzeczy nie robi. Natomiast faktem jest, iż chętniej sięgamy po produkty słodkie niż gorzkie czy kwaśne. Jednak nie wynika to z uzależnienia, a z nawyków i gustów żywieniowych i te faktycznie warto odpowiednio kształtować. Dopóki w codziennym menu zostaje zachowana równowaga między zdrowymi przekąskami a słodyczami, nie musimy się martwić. Cukier jest tak samo potrzebny w codziennym funkcjonowaniu, jak tłuszcze i białka.

Warto zauważyć jeszcze jedną rzecz. O uzależnieniu od cukru mówimy na ogół w kontekście słodyczy. Tymczasem popularne batony, czekolady, wypieki zawierają przede wszystkim duże ilości tłuszczu. Faktycznie są słodkie, niemniej zawartość cukru nie jest tak duża, by trzeba było ją demonizować.

Uzależnienie, nie tylko od cukru, powoduje określone objawy przy odstawieniu. Tymczasem gdy przestaniemy słodzić, na pewno nie będziemy poddenerwowani, nie będą nam się trzęsły ręce, nie będziemy obsesyjnie myśleć o kostce cukru. Przyzwyczajenie i uzależnienie często są ze sobą mylone, jednak są to dwa skrajnie różne pojęcia. Więcej informacji na ten temat można przeczytać tutaj: https://uczymyjakslodzic.pl/czy-to-prawda-ze-cukier-uzaleznia/.

Cukier – przyjaciel czy wróg

Zdecydowanie przyjaciel. Węglowodany (cukry) powinny pokrywać ponad połowę dziennego zapotrzebowania na energię i choćby z tego powodu nie można ich unikać. Wręcz należy dbać o obecność cukru w codziennej diecie. Problemem jest cukier „dosypany” do potraw i tu faktycznie trzeba zachować czujność. Niestety nie tylko sami dosypujemy, ale też kupujemy dosładzane dania gotowe. Dlatego, nie popadając w skrajności, warto czytać etykiety produktów gotowych i nieco ograniczyć słodzenie napojów. Natomiast nie będzie grzechem zjedzenie do kawy sernika lub bajaderki.