Pierwsze dni w domu z noworodkiem – jak sobie poradzić w nowej sytuacji?

Niedawno wyszłaś ze swoim pierwszym dzieckiem ze szpitala i nie potrafisz odnaleźć się w nowej sytuacji? To normalne.

Pierwsze dni w domu z noworodkiem

Nasz dzidziuś ma zaledwie kilka tygodni, a może nawet dni, nie jest przyzwyczajony do nowego otoczenia. Przez dziewięć miesięcy żył w ciepłej wodzie,
nie musiał się o nic martwić, bo miał wszystko czego chciał. Teraz to ty musisz być na każde jego zawołanie. Zazwyczaj noworodki śpią całe dni, a budzą się tylko, gdy mają mokrą pieluszkę i na karmienie. Niestety tak samo jest w nocy. Warto jest karmić dziecko o ustalonych porach, np.: co trzy godziny, wtedy zaczynamy nadawać jego życiu pewien rytm, który zapamiętuje. Kiedy dzidziuś śpi, ty masz czas dla siebie. Ne warto w tym czasie sprzątać, robić pranie czy prasować, odpocznij!

Należy ci się to, bo niewątpliwie jesteś zmęczona. Połóż się i odpręż, zaśnij na chwilę i nie bój się, że nie usłyszysz płaczu dziecka.

Walka z hormonami

Niestety tuż po porodzie, wiele kobiet doświadcza nieprzyjemnego stanu przygnębienia, a czasami depresji. Płaczemy, jesteśmy przygnębione,
boimy się własnego dziecka i wszystko nas rozczula. To w dużej mierze wina hormonów. W naszym organizmie, umyśle trwa pewnego rodzaju „burza”.
Nie wiemy jak odnaleźć się w tej sytuacji, wykańcza nas ciągłe wstawanie, karmienie i nieprzespane noce. Pomyśl sobie, jak wiele kobiet
wychowuje i wychowało dzieci i żyją! To jest kwestia czasu, kiedy przywykniemy do nowej sytuacji, zobaczysz, że z dnia na dzień będzie tylko lepiej. Musimy przetrwać kilka tygodni z tą hormonalną burzą, potem będzie tylko lepiej.

Jak sobie ułatwić życie?

Jeżeli masz taką możliwość, to poproś o pomoc najbliższych. Niech mąż weźmie urlop albo niech mama przyjedzie na kilka dni z wizytą.

Oni odciążą cię, pomogą zrozumieć niektóre rzeczy, a także będą dla ciebie wsparciem i ostoją. Jeżeli jesteś zmęczona ciągłym karmieniem dziecka
i wstawaniem w nocy, to użyj laktatora i odciągnij mleko. Poproś męża, czy nie mógłby wstawać tej nocy do malucha, a ty się wyśpij. Przydatny może okazać się też inny gadżet.

Chodzi o urządzenie elektryczne, które stawiamy blisko dziecka, a przy sobie nosimy drugą jego część, z której usłyszymy jego płacz. Dzięki takiemu rozwiązaniu możemy wziąć spokojną poranną kąpiel, poleżeć w wannie, a w razie czego szybko udać się do plączącego niemowlaka. Nie załamuj się nową sytuacją, może trudno jest się przyzwyczaić do tego, że w domu jest o jedną osobę więcej. Jednak z biegiem czasu będziesz się śmiała z tego, jakie obawy miałaś na początku. Z upływem tygodniu, będziesz w stanie wrócić do swojego rytmu dnia, a twoje dziecko w niczym nie będzie przeszkadzało. Oczywiście, będzie niezwykle absorbujące, ale spokojnie, polubisz to. Taka jest rola matki.