Dziewczyno, bez zęba na przedzie !

Czy ktokolwiek jeszcze dba o zęby?
Aż 30 % młodych osób ma ubytki!

Coraz więcej młodych osób zmaga się z takimi problemami jak nadwrażliwość zębów. Bagatelizując sprawę. A prowadzi to do takiego wyniku, że wśród osób w wieku od 18 do 35 lat przypadłość ta dotyka aż ponad 40 procent osób. I to tylko na skutek niewłaściwej higieny, tudzież jej braku. A dalej niesie ze sobą skutek ubytków szkliwa. Niegdyś stomatologia zajmowała się zupełnie innymi przypadkami. Skupiała się głównie wokół leczenia próchnicy. Jak widać to nie wystarcza, ponieważ gama schorzeń zębów poszerza się wśród młodych ludzi z dnia na dzień.

Czym jest to spowodowane? To jest dobre pytanie. Zęby powinno traktować się jako swoją wizytówkę. Od nich przecież zależy nasz wizerunek, według którego jesteśmy oceniani w pierwszej kolejności. Tyle wykonujemy zabiegów by lepiej wyglądać, poprzez ubiór, zabiegi kosmetyczne, sport i odchudzanie. A co się dzieje z zębami?

Problemem naszych zębów na skalę epidemiologiczną jest tzw. ubytek przyszyjkowy zębów. Który powstaje m.in. z powodu uszkodzeń mechanicznych. Także poprzez działanie czynników chemicznych. Działania mechaniczne na zęby wynikają np. z nieumiejętnego pielęgnowania ich. Dajmy poprzez dobór szczoteczki. Brak dbałości o szczeliny między zębami za pomocą nici dentystycznej czy płynu do płukania jamy ustanej.

Co do działania czynników chemicznych, taka sytuacja wynika z braku naszej świadomości. Bowiem te działania to nic innego jak kwasy, które spożywamy w jedzeniu. Z tego powodu ubytki szkliwa ma 29,4 procent osób badanych. Obfite w kwaśny sok są np. owoce, soki owocowe lub napoje izotoniczne. Na skutek ich nadmiernego jedzenia, picia możemy doprowadzić do zmiany powierzchni naszych zębów, a nawet ich kształtu. Okazuje się, że kwaśne produkty mają ogromny wpływ na nasze uzębienie. Pomimo, że wydaje się to mało możliwe. Dla porównania, co wyjaśni sprawę jest działanie problemów zdrowotnych: refluks żołądkowo – przełykowy, gdzie sok żołądkowy cofa się do przełyku i drażni szkliwo, ponieważ jest żrący oraz powtarzające się wymioty (w przypadku bulimików), które tak samo działają jak te ostatnie.

Czytaj również: Słodki nieprzyjaciel.

Poważnym sygnałem, że coś się dzieje z naszymi zębami jest ich nadwrażliwość. A ta przypadłość wciąż rośnie wśród młodych ludzi, ponieważ całkiem niedawno szacowało się ją wśród około 30 procent przypadków, teraz liczba dotkniętych to już ponad 40 procent. Nadwrażliwość zębów powoduje cofanie się dziąseł, odsłonięcie zębiny i uszkodzenie szkliwa. Rozpoznawalna jest w szybki sposób. Zęby stają się tak czułe, że reagujemy bólem na słodkie produkty, kwaśne i zimne. Zapewne po przeczytaniu wiele osób uzmysłowiła sobie, że również ich dotyczy ten problem.

Jeżeli dostajemy taki sygnał od naszych zębów koniecznie należy zmniejszyć częstotliwość jedzenia kwaśnych pokarmów i picia kwaśnych napoi. Mowa tutaj o spożywaniu ich od 3 do 5 razy dziennie, jednak nie więcej. Nie wolno podjadać ich czy sączyć bez przerwy. Także, jeżeli ktoś cierpi na nadwrażliwość zębów może ograniczyć kontakt zębów z sokami owocowymi poprzez słomkę do picia. Zarówno nadwrażliwość zębów jak i w dalszym ciągu wydarzeń uszkodzenia szkliwa i problemy zdrowotne jamy ustnej bez wątpienia negatywnie wpływają na jakość naszego samopoczucia, a co za tym idzie życia. To również poparto badaniami, które jasno na to wskazują.

Dlatego też do listy podstawowych wizyt u lekarza powinniśmy dopisać stomatologa. Regularna kontrola – raz na pół roku i ewentualne pozbycie się wszelkich ubytków i problemów jest najlepszą drogą do sukcesu i pięknego uśmiechu. Który ma ogromne znaczenie dla naszego wizerunku i w naszych kontaktów międzyludzkich. O własnym komforcie już nie wspominając.

Do codziennych obowiązków natomiast należeć powinno szczotkowanie zębów. Niegdyś owszem panowała powszechna opinia, że po zjedzeniu kwaśnych produktów powinno odczekać się nawet do godziny zanim umyje się zęby, by nie szkodzić szkliwa poprzez szczotkowanie. Badania stomatologiczne jednak nie wykazały żadnej zbieżności pomiędzy szkodzeniem mechanicznym, ubytkami zębów, a ilością i odstępami czasu, kiedy pacjenta myje zęby.

Mycie zębów dwa razy dziennie – rano po śniadaniu i wieczorem po ostatnim posiłku – to oczywiście podstawa w walce z próchnicą. Jednak w nawyk powinno nam wejść mycie zębów po każdym posiłku. Ponieważ bakterie, które tworzą się w naszej jamie ustnej potrzebują niewiele czasu by odbudować swoje struktury i zacząć szkodzić. By odrodzić się w pełni potrzebują jedynie 24 godziny. A nie myciem zębów po jedzeniu sprzyjamy takim sytuacjom, kiedy namnażają się one znacznie szybciej. Do pogorszenia naszego stanu uzębienia wystarczy zaledwie 8 godzin po posiłku bez mycia.

Niezbędnik uzębionego

Jakie skutki niesie nadwrażliwość zębów i ubytki w szkliwie? Przebarwienia na zębach, zmiana kształtu zębów, brzegi zębów stają się cieńsze i przezroczyste, krawędzie żujące trzonowców ulegają spłaszczeniu, może również dojść do ich kruszenia. No i oczywiście reakcja bólowa na produkty spożywcze słodkie, kwaśne i zimne.

Po takim opisie nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że powinien zaopatrzyć się w odpowiednią szczoteczkę do zębów, nić dentystyczną, płyn do płukania jamy ustnej, gumę do żucia?

Odpowiednia szczoteczka do zębów to najmiększa szczoteczka jaką dostaniemy w sklepie. Tutaj słychać głosy sprzeciwu i zgłaszanie swoich upodobań do szczoteczek twardych? No niestety nie służą one do codziennego szczotkowania całej jamy ustnej i szkliwa zębów. Szczoteczka ma być taka, by nie uszkadzała, nie rysowała, nie wpływała w jakikolwiek sposób na szkliwo oprócz jego delikatnego oczyszczania go z pokarmu i bakterii. Nie trzeba zębów trzeć, piłować i szorować ze zdwojoną siłą. To nic nie daje, dla zdrowia. Prowadzi natomiast do uszkodzeń. Czyścimy zęby delikatnie. Należy również pamiętać, że najwięcej pożywienia zbiera się w przestrzeniach między zębowych. I tam też powstaje najwięcej bakterii. Dlatego też potrzebujemy w swoim niezbędniku nici dentystycznej, by móc przeczyszczać szczególnie po posiłku owe przestrzenie. Jednak również nie piłować, nie uszkadzać dziąseł przecinając je, aż do krwi, a jedynie delikatnie oczyszczać przestrzenie.

Dobrym akcesorium jest również płyn do płukania jamy ustnej, który odświeża nasz oddech i pomaga oczyścić te przestrzenie. Warto również mieć zawsze pod ręką gumę do żucia. Taka bez cukru pobudza wydzielanie śliny, a to wpływa na samoczyszczenie się zębów. Ale traktować ją powinno się jedynie jako alternatywę, kiedy wiemy, że nie możemy bezpośrednio po posiłku umyć zębów. Powinno się ją żuć od 10 do 15 minut, to wystarczy, a dłuższe żucie niekorzystnie wpływa na stawy skroniowo – żuchwowe.

Jeżeli wyszczotkuje się już zęby, szczególnie wieczorem po ostatnim posiłku odpuśćmy sobie picie herbaty, soku czy innych napojów. Jeżeli chce nam się pić lepszym wyjściem będzie woda. Natomiast w przypadku słodyczy, które również sprzyjają powstawaniu próchnicy. Nie trzeba z nich rezygnować – można je jeść – ale nie pomiędzy posiłkami. Najlepiej jeść słodycze po posiłku, a następnie umyć zęby. Jednak słodycze lepiej jest ograniczyć. Ponieważ dieta również wpływa na stan naszego uzębienia. Dobrze zbilansowana dieta wpływa korzystnie na zęby. Powinna ona być bogata w składniki mineralne, szczególnie wapń i fosfor, również witaminy A, C i D.

A także ważne są wizyty u stomatologa, którego również możemy zapytać jak możemy dbać o nasze żeby i co jest szczególnie konieczne w naszym przypadku. Lekarz na pewno udzieli nam wielu cennych wskazówek i doradzi zabiegi stomatologiczne jak np. lakierowanie zębów czy usuwanie kamienia.

Tak, myję zęby w pracy !

Co może być również naszym problemem braku dbałości o zęby? To, że myjemy je jedynie w domu. A podstawowy zestaw do mycia powinniśmy mieć przy sobie również np. w pracy, ponieważ tam też jemy posiłek. Niestety dla wielu Polaków wydaje się to być dziwaczny pomysł. Ponieważ aż 67 procent przyznaje, że mycie zębów w toalecie byłoby krępujące. A jedynie 3 procent Polaków dba o higienę jamy ustnej w pracy, biorąc ze sobą szczoteczkę i pastę. A wśród Europejczyków jesteśmy jednym z nielicznych narodów, które zaniedbują higienę zębów podczas 8 godzinnego czasu pracy. Za to 47 procent osób, przyznaje, że wybiera zamiast szczotkowania żucie gumy, nieco mniej osób stosuje cukierki miętowe. Być może dlatego problem z zębami wśród tak młodych osób (18-35 lat) jest powszechny i poszerza się coraz szybciej. Dobry temat do przemyślenia. Może już najwyższy czas zadbać o swoją jamę ustną i wyposażyć odpowiednio swój przybornik do szczotkowania? By móc się swobodnie uśmiechać 🙂