Hałas – problem cywilizacyjny

Jest wszędzie na ulicy, domu,
pracy. Pustoszy nasz organizm.
Niekiedy nieświadomie.

Na hałas, który jest szkodliwy dla naszego organizmu narażonych jest 30 mln ludzi w Europie. Jest to kakofonia dźwięków o natężeniu większym niż 80 dB. W Polsce według badań co piąty 7-latek ma problemy ze słuchem. Te problemy kwalifikowane są do takich, które utrudniają funkcjonowanie w społeczeństwie.

Dzieci, które już w tak młodym wieku borykają się z problemami ze słuchem, słabiej przyswajają informacje i zwiększa się u nich poziom agresji. Dalsze skutki, to tylko kwestia czasu. Przyczyną uszkadzania słuchu w ich wypadku jest słuchanie głośnej muzyki, zbyt głośne reklamy, a zwłaszcza szum uliczny.

Hałas jest problemem cywilizacyjnym. Skala jego działania jest porównywalna do efektów cholery czy gruźlicy, z którymi zmagali się niegdyś nasi przodkowie.

Czym jest hałas?

Definiując, to dźwięki niepożądane w środowisku. Te, które nas irytują, a co za tym idzie szkodzą naszemu zdrowiu. Ważne bowiem jest uświadomienie, że hałas nie tylko źle działa nasz słuch. Odciska on także ślad na naszej psychice. Ingeruje w nasze emocje. Zaburza funkcjonowanie ciała. Dlaczego?

Ponieważ nieprzyswajalne przez nas dźwięki, o zbyt dużym natężeniu, jednostajne, rozpraszające wywołują w naszym organizmie reakcję ciągłego poczucia zagrożenia. Sprowadza się do także do utraty poczucia niezależności. Niby to tylko dźwięki, a swoim działaniem coraz bardziej dają się we znaki. Komunikacja międzyludzka pogarsza się, a my coraz bardziej tracimy orientację w terenie. Zmienia się nasza postawa, nasz tryb życia, nasze efekty w pracy spadają.

Dlatego hałas uliczny został określony smogiem akustycznym, a walkę z nim wytoczyły międzynarodowe instytucje. Ponieważ badania alarmują o coraz to większym zagrożeniu ze strony hałasu. Cywilizacja głuchnie. Niestety zlikwidowanie zaistniałej sytuacji nie jest możliwy, ze względu na rozwój świata. Jednak jest możliwy do zmienienia. Tak by hałas, który panuje na świecie był mniejszy – mniej szkodliwy.

Jak to działa?

Nasz organizm, który jest bardzo skomplikowaną maszyną reaguje na hałas powyżej 75 decybeli w bardzo silny sposób – są to reakcje wegetatywne. Człowiek pod wpływem bodźca dźwiękowego reaguje głównie skurczami mięśni. Głównie w okolicach głowy, jak szyja, oczy, usta. Dźwięki, które są silne i nas zaskakują, mowa tutaj o eksplozjach czy nagłych sygnałach prowadzą nawet do zmiany postawy ciała. To również wywołane jest skurczami mięśni, które w efekcie powodują zginanie łokci i kolan, zmiany odporności elastycznej skóry w wyniku strachu. A zmiana rytmu oddechu kurczy obwodowe naczynia krwionośne – gdzie dochodzi do wahania ciśnienia krwi. Następuj zmiana w pracy gruczołów żołądka. Tylko przez jeden bardzo silny dźwięk.

W okresie długoterminowym dźwięki o zbyt dużym natężeniu czy intensywności w efekcie przynoszą bezsenność, która bardzo źle oddziałuje na zdrowie psychiczne. Do tego jednak doprowadzają już dźwięki z pozoru cichsze, niż eksplozja. Ta ostatnia jednak obrazuje te działania w trybie przyspieszonym – przez co łatwiej wyobrazić sobie jakie może mieć to skutki na dłuższy okres czasu.

Poziomy hałasu

Tak zwany hałas, czyli dźwięki niepożądane, irytujące, które mieszczą się w przedziale 0-35 decybeli, to te które nie stanowią zagrożenia. Dźwięki te pochodzą z natury i są korzystne dla człowieka, zwierzęcia.

Następny pułap to 35-70 decybeli. Długotrwale oddziałując na organizm powoduje przemęczenie układu nerwowego, problem z porozumiewaniem się czy osłabienie wzroku. To tego pułapu zaliczają się takie dźwięki jak chrapanie, sprzęt kuchenny, odkurzacz czy samochód małolitrażowy.

Według badań próg szkodliwości zaczyna się od 65 decybeli. A taki hałas generuj e chociażby szum uliczny. Hałas już w przedziale 70 – 85 decybeli powoduje u człowieka osłabienie słuchu. Pojawiają się także ostre bóle głowy i dolegliwości na tle nerwowym.

Ten tak zwany smog akustyczny spotykamy na co dzień w miastach, na ulicach, w pracy, szkole, uczelni, supermarketach itp. Nawet jeżeli nie jest on bardzo głośny jego największą wadą jest to, że jest długotrwały i jednostajny. Co ma duże znaczenie dla układu nerwowego.

Czytaj również: Imbir – na zdrowie i dla zdrowia

Groźne dźwięki

Groźne dźwięki to te, które w swoim natężeniu przekraczają próg 90 decybeli. Hałas, który przewyższa 130 decybeli wprawia już narządy wewnętrzne w drganie i niszczy je, co prowadzi do różnych chorób. Pod wpływem tak silnego hałasu również oddziałują gałki oczne, które poruszają się wolniej. Ulega zmianie, ograniczeniu pole widzenia, zostaje zaburzony odbiór barw. Człowiek pod wpływem dźwięków tego rzędu reaguje mdłościami i zaburzeniem równowagi, zawrotami głowy, oczopląsem.

Wyróżnia się trzy stopnie upośledzenia słuchu z powodu hałasu:

lekkie – objawia się szumem w uszach i zawrotami głowy, przemijają po kilku dniach.

średnio – ciężkie – błona bębenkowa ulega lekkiemu uszkodzeniu. Objawia się to szumem w uszach i osłabieniem słuchu. Objawy te mogą nie przeminąć.

ciężkie – błona bębenkowa jest silnie uszkodzona wraz z kosteczkami słuchowymi. Słuch zostaje upośledzony, w skrajnych przypadkach następuje całkowita głuchota.

Takie dźwięki nie należą jedynie do sytuacji nagłych wyjątkowych. Jesteśmy na nie narażeni na co dzień , niekiedy nieświadomie, np.:

  • pistolety na baterie dla dzieci niekiedy osiągają dźwięk rzędu 110 do 135 decybeli, czyli częstotliwość porównywalna do hałasu generowanego przez dużą ciężarówkę, czy dźwięków podczas koncertu rockowego lub startowania samolotu
  • podczas pokazu filmu „Harry Potter i Komnata Tajemnic” dźwięk osiągał średnio 74 decybele. Moment walki z wężem, czyli najgłośniejszy sięgał 93 decybeli
  • natomiast „Władca Pierścieni – Dwie Wieże” emitowany był na poziomie głośności 78 decybeli,w najgłośniejszym momencie filmu dźwięk sięgał 95 decybeli. Emisja filmu trwała 3 godziny, z czego 29% czasu dźwięk sięgał 80 decybeli
  • podczas godzin szczytu na ulicy hałas osiąga średnio 70-78 decybeli – nie jest on zagrożeniem, jeżeli nie jest długotrwały.
  • granicą odbioru dźwięku na poziomie 110 decybeli jest 1 minuta i 29 sekund podczas jednego dnia
  • szacuje się, że do 2025 roku, na całym świecie więcej niż 900 milionów ludzi będzie
    cierpieć z powodu utraty słuchu

Codzienne skutki hałasu

Wszędzie obecny dźwięk coraz częściej nam doskwiera. Coraz więcej osób skarży się na szumy uszne i drażniące dźwięki, które są słyszane nawet w ciszy. Jak dotąd takie dolegliwości przypisywało się osobom starszym. To jednak się zmieniło. Na takie objawy skarży się do trzecia osoba. Jednak na skutek małych uszkodzeń czy chwilowej dysfunkcji spowodowanej małym hałasem objawy mijają. Ale u 5% ludzi są one w charakterze stałym. A nieleczone prowadzą do utraty słuchu. Hałas jest problemem cywilizacyjnym, ponieważ coraz go więcej, częściej i głośniej, a z dnia na dzień zwiększa się liczba osób młodych, która ma problem ze słuchem.


Źródło: PAP i www.halas.wortale.net